wtorek, 16 lipca 2013

Prolog

-Aga szykuj się, idziesz ze mną i z Olim na trening-usłszałam głos brata
-Muszę?-spytałam, jakos nie za bardzo lubiłam chodzić na treningi Michała. Sama nie wiem czemu.
-Proszę, wiesz jak on lubi chodzic ze mną na treneningi. a przeciez samego go nie wezmę.-Zrobił minę kota ze Shreka, dobrze wiedział, że zawsze to na mnie dziala przekonująco
-No dobrze, ale robie to tylo dla niego
-Dziekuję, dziękuję-powiedział i zaczął skakać z radości jak małe dziecko
-Uspokój sie, mały jest gotowy?
-Nie mały i tak ciociu-powiedział oliwier i dawał obrażonego
-No już nie gniewaj się na mnie kochanie. To dajcie mi pięć minut.
Powiedziałam po czym wzięłam sie za moje codzienne czynności, poszłam do łazienki. ogarnęłam się, nałożyłam lekki make-up i ubrałam się.
 -Chodźmy juz-zarządzil Michał
Szybko wsiedlismy do auta i pojechalismy w strone hali Energia. kiedy dojechalismy na halę, wszyscy sie wygłupiali, bo trenera jeszcze nie było. Poszlam zająć z Oliwiwerem miejsce na widowni, a michal poszedł do szatni się przebrać. Kiedy wrócił podszedł do Kurka i wskoczyl mu na barana. Bartek skakał, aż w końcu sie przewrócił i upadl na Michała, który jęczał.
-Idiota!-krzyknął Kurek
-Tez Cię kocham stary
-Koniec czułości, czas na trening-krzykął trener Nawrocki

Po dwugodzinnym treningu zeszłam z Oliwierem na boisko, ten szybko pobiegł do taty. Ja natomiast udałam się do Bartosza, ktory stał tyłem do mnie. Podeszłam do niego i walnęłam go lekko pięścią w ramię. Jego reakcji sie nie spodziewałam, pociągąl mnie za ramie i przewrócił. Leżałam teraz pod przyjmującym na płycie boiska. Spojrzałam się na niego zdziwiona a on powiedział:


____________________________________________________________________________________

A więc...To mój pierwszy blog i pierwszy wpis. Mam nadzieję, że znajdą się osoby zainteresowane, które będa miały ochotę go czytać albo chociaż z nudów  będą zaglądały na mojego bloga. Do napisania i enjoy ;*
Pozdro Tośka ;P

2 komentarze: