-Przepraszam ale czy mógłbyś ze mnie zejść?-zapytałam śmiejąc się
-Jasne, przepraszam, myśłałem, że ty to Winiar-powiedział, lekko zakłopotany
-Nie szkodzi, Aga jestem-odpowiedziałam z usmiechem
-Bartek
W tej chwili przybiegł do nas Oliwier
-Hej ty, zostaw ciocię!
-Dziękuję za ratunek, nic mi nie jest, spokojnie misiek-powiedziałam i przytuliłam malca
-Przepraszam, juz zostawiam twoja kochana ciocię
-No
Bartek wstał po czym pomógł zrobić mi to samo
-Oliś, nigdy wiecej mi nie uciekaj-powiedział stanowczo Michał
-Przepraszam tato ale musiałem
-Czemu?-spytał, po czym wziął oliwiera na ręce
-Bo Bartek rzucił się na ciocię
Michał spojrzał sie pytająco na mnie i Bartosza
-Wyjaśnię Ci w aucie, zbierajmy się już
Pożegnałam sie ze wszystkimi i pośpiesznie udałam sie w strone auta mojego brata. Wsiedlismy po czym on spytał
-Dlaczego bartek sie na Ciebie "rzucił"
-Bo myślał, że ja to ty
-Jak on mógł nas pomylić? Przeciez to jasne, że ja jestem ten ładniejszy
-Niewątpliwie-zaśmialam się
Wrocilismy do domu, gdzie czekała na nas Daga z obiadem
-Mamaaaaaaaaa
-Cześć synku jak było? Cześć kotek-powiedziała i dostała buziaka od męża- Cześć Aguś
-Cześć-odpowiedziałam
-Wiesz mamo, że wujek Bartek rzuciił się na ciocie?
-Naprawdee? Czy ja o czyms niewiem?-spojrzała na mnie z cwaniackim uśmiechem
-Ta jasne, chcialabyś-powiedziałam i wytknęłam jej język-Myślał, że jestem Miskiem i dlatego
-Dobrze, skoro tak mówisz-znowu to zrobiła
-Jedzmy już, głodny jestem-powiedział Oli
-Juz kochanie
Zjedliśmy obiad, po czym Michał poszedł na trening na silowni a ja zostałam z Olim i Dagmarą
-Napewno sie nie kroi między toba i Batrkiem?-spytała Daga
-Nie wiem, nie znam go za dobrze. Pierwsze wrazenie robi niezłe ale tak na powaznie to niewiem.a poza tym pewnie ma kogoś
-Musisz go poznać, Bartek jest świetnym facetem, pasowałby do ciebie. Jutro na treningu będziesz miała okazje go lepiej poznać. a z tego co wiem to jest wolny.-powiedziała usmiechając się
Nie wiedziałam czy jestem gotowa na "związek". Bełchatowki przyjmujący wydawał się calkiem milym człowiekiem ale miłość na szybko nie jest dla mnie. W odpowiedzi Dagmarze uśmiechnęłam sie tylko. Reszte popołunia spędziłysmy w salonie na zabawie z winiarem juniorem, kiedy wrócił senior wzięłam sie za robienie kolacji. Usiedliśmy do stołu i spędzilismy miły wieczór w rodzinnym gronie. Kiedy Oliwier poszedł spać ja poszłam pod prysznic. Po krótkim orzeźwieniu, przebrałam sie w ulubioną piżamę i weszłam na fejsa.
Dostałam nowe zaproszenie do znjomych od...oczywiście Kurka. Po zaakceptowaniu jego prośby dostałam wiadomość:
"Hej, nie miałem dzisiaj okazji ale może zgodziłabyś się na pójście ze mną do jakiejś kawiarnii albo coś?"
"Jasne, bardzo chętmie skorzystam ;D''
Odpowiedziałam mu i odpłynęłam w krainę Morfeusza.
_______________________________________________________________________________
Hej, co prawda to wczorajszy sukces ale MAMY MEDALA, MAMY MEDALA. Do Polski wracamy ze SREBREM!!! Mam ogromny zaciesz ;DD A póki co zmykam oglądnąć "mecza" w final six. Do napisania i enjoy ;* Pozdro Tośka ;P
Zapowiada sie fajnie ! Czekam na dalsze rodziały ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod powyższym komentarzem :D
OdpowiedzUsuńMiło mi ;D
OdpowiedzUsuń45151183, jesli moglabym byc informowana o nowosciach.. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na prolog. Góry, Andrzej Wrona i Daria. www.gorskiepowietrze.blogspot.com
Chętnie zajrzę ;D I będę Ci pisac o nowych rozdziałach ;)
Usuń